Boso po śniegu? Co to, po co? 略 Można powiedzieć, że to taka dużo lżejsza wersja… morsowania! Kontrolowane oziębienie (wystarczą nawet 1-2 minuty), a następnie ogrzanie stóp jako sposób na
Chodząc boso po śniegu doświadczysz silnego przeżycia! Zakończenia nerwowe zyskujące się w stopach są zespolone z swoistymi akcjami twojego ciała, zatem chodzenie boso oddziałuje dodatnio nie zaledwie na twoje zdrowie psychiczne, a oraz a rzeczywiste.
Poradnik jak chodzić po sypkim śniegu bez modów - Minecraft. Jak uniknąć zapadania się w sypkim śniegu na śnieżnym biomie używając triku. Pozdrawiam koleża
Pan Jacek od 20 lat chodzi boso i przekonuje do tego innych. Jeśli zakłada buty, to tylko na pogrzeby. Nie nosi ich nawet, kiedy kieruje samochodem. Nie ma znaczenia czy to lato, czy mroźna
Boso po plaży, boso po klifie, boso po schodach na klifie i boso pod namiotem. Nie zdawałam sobie wtedy sprawy z tego, że chodzenie boso to fantastyczna terapia, która ma określony wpływ na moje zdrowie. Nawet Hipokrates mówił o tym, że „najlepsze obuwie, to brak obuwia”. Dziś wiem, że warto do tego powrócić! Chodzenie boso
Co prawda po trawie raczej sobie teraz nie pochodzisz, tym bardziej po plaży, bo jest za zimno, ale możesz spacerować boso po mieszkaniu. W ten sposób zahartujesz organizm. Aby takie chodzenie było skuteczne, trzeba chodzić po nierównym podłożu. Doskonale nadaje się do tego chropowata posadzka
Chodzenie boso to już nie są żadne spekulacje czy też doświadczenia ludzi lub po prostu domysły. Chodzenie boso powoduje uziemienie ciała człowieka przez co następuje inny przepływ elektronów przez ciało niż normalnie chodząc w butach, co powoduje wiele korzystnych zmian w organizmie człowieka.
Chodzenie po śniegu jest powolne. Bez problemu można jednak chodzić po nim posiadając skórzane buty. Śmierć
Czy się nie przeziębiliśmy? A skądże! Chodzenie boso po zimnym poprawia odporność! 🙂. Buty zdjęte? To możemy zaczynać! Czeka na nas 13 atrakcji sensorycznych. Plan bosej ścieżki Spróbuj różnych powierzchni. Trasa bosej ścieżki została zaprojektowana tak, żeby móc spróbować chodzenia po różnych powierzchniach.
Ćwiczenie boso na świeżym powietrzu jest jednym z najwspanialszych, najtańszych i najbardziej skutecznych sposobów na zapewnienie sobie odpowiedniego uziemienia w codziennym życiu. Można również po prostu zdejmować buty jak najczęściej podczas zwykłych spacerów, aby skorzystać z naturalnej możliwości uziemienia.
DXjklxT.
Niskie temperatury stymulują odporność. Wystarczy przez 2-3 minuty dziennie stąpać w śniegu, a następnie dokładnie osuszyć stopy i włożyć ciepłe skarpety – wkrótce katar czy przeziębienia będą zaledwie bladym wspomnieniem! Kontrolowane oziębienie, a następnie ogrzanie organizmu powoduje poprawę nastroju. Wzmożone krążenie krwi oraz intensywne uczucie ciepła w kilka minut po zakończeniu spaceru powoduje wyrzut endorfin, na który w zależności od predyspozycji organizm może zareagować nawet prawdziwą euforią! To wspaniały zastrzyk energii. Chodzenie po śniegu usprawnia krążenie. Jeśli należysz do ludzi, którym często marzną dłonie i stopy, a czapka na uszach towarzyszy Ci już od wczesnej jesieni, powinieneś koniecznie spróbować tej terapii! Chodzenie boso – po każdym naturalnym (bezpiecznym!) podłożu -stymuluje zakończenia nerwowe w naszych stopach– a jest ich ponad 60 tysięcy i odpowiadają za połączenia z każdą, nawet najodleglejszą, częścią naszego ciała- z przysadką mózgową, oczyma, zatokami, tarczycą, nadnerczami, sercem. Stymulacja wybranych nerwów odpowiadających wybranym organom ludzkiego ciała, aktywizuje właściwe narządy i polepsza krążenie krwi – opiera się na tym cała potężna filozofia akupunktury stóp. Zalety chodzenia boso : Poprawia biologiczny rytm snu i jego jakość. Wzmacnia odporność organizmu. Redukuje stany zapalne (istnieje ścisły związek między zapaleniami i przewlekłymi chorobami). Redukuje stres i relaksuje. Podnosi poziom energii. Przyspiesza gojenie się urazów. Pomaga pozbyć się bólów głowy. Poprawia krążenie i ciśnienie krwi. Zapobiega bólom w plecach, krzyżu, ramionach i mięśniach nóg. W książce „Czy można żyć 150 lat?” Michała Tombaka. Jest sporo ciekawych teorii na poprawienie odporności organizmu i o tym jak rozpocząć z głową hartowanie. POLECAM! Oto kilka najważniejszych zasad chodzenia boso po śniegu: 1. Aby chodzić boso po śniegu, trzeba być absolutnie zdrowym. Jeśli czujecie, że zaczyna Was drapać w gardle, a w nosie coś nieprzyjemnie się kotłuje, to sobie odpuśćcie. To nie jest metoda na szybkie wyleczenie! 2. Zawsze wybieramy czysty kawałek śniegu, śnieg w nieuczęszczanym, niezadeptanym miejscu będzie dobry. 3. Najlepsze warunki to temperatura delikatnie minusowa, w okolicach -5°C i świeży, suchy śnieg. Śnieg zmrożony, ubity nie jest tak przyjemny dla stóp, natomiast przy temperaturach powyżej zera śnieg jest mokry i lepki - nic przyjemnego. Oczywiście można chodzić boso także przy temperaturach rzędu -15°C, z tym, że wtedy trzeba bardzo szybko przestępować z nogi na nogę i skrócić przechadzki. 4. Przed wyjściem na śnieg stopy muszą być dobrze rozgrzane. Nie wychodzimy na śnieg, jeśli stopy są lodowate i słabo ukrwione. Przygotowujemy ręcznik, po powrocie od razu wycieramy stopy do sucha, zakładamy ciepłe skarpetki/kapcie/botki puchowe, co kto lubi. Można też wyjść na śnieg przed kąpielą. 5. Zaczynamy zawsze od spacerów krótkich, rzędu nawet 15-20 sekund. Nie stoimy w miejscu, przebieramy nogami! Z czasem można spacery wydłużyć do 2-3 minut albo robić krótkie przebieżki. Dość szybko poczujemy, jak naczynia krwionośne w stopach i łydkach zaczynają się kurczyć, jakby ktoś złapał nas i solidnie ścisnął. To normalne. Jednocześnie poczujemy przypływ energii, endorfin i szybsze bicie serca. Dla większości z Was pewnie będę wariatką, ale nawet jeśli to polecam - doswiadczylam, przeżyłam i szlag nnie nie trafił dlatego: Życzę Wam udanych bosych spacerów. Zapraszam do dzielenia się wrażeniami w komentarzach!
13 stycznia 2019 To drugi sezon w którym od października do wiosny (tak naprawdę to cały rok, ale od kwietnia do września nikogo to nie dziwi) chodzimy codziennie boso na podwórku. Niestraszny nam deszcz czy mróz, ani śnieg po kolana. Dlaczego to robimy? Wyjaśniam Wam to w pięciu podpunktach: Bo możemy To doświadczenie jak każde inne. Gdyby nasze mamy i babcie tak nie panikowały z czapeczkami i sześcioma szalikami, to większość z nas sama by odkryła, że śnieg nie zabija i przebiegła się po lodowatej powierzchni. Na równi ze wspięciem się na drzewo, skokiem przez ognisko, polizaniem klamki w mroźny dzień.. ok, tego ostatniego jednak nie próbujcie ;) Świadomość, że od zimna się nie choruje Ilu z Was zostało wmówione to, że jak zmarzniecie to się pochorujecie? Ile z Was notorycznie mówi dzieciom, że jak zmoczą się na śniegu, lub nie założą szalika.. to się pochorują? A mózg słucha… Jestem właśnie po lekturze książki Hawkinsa „Przywracanie zdrowia”. Przeczytajcie ją koniecznie, odmienia życie. Generalnie cała myśl sprowadza się do tego, że chorujemy na to w co uwierzyliśmy, że możemy zachorować. Dlaczego jedne dzieci taczają się nago w śniegu i na cały rok złapią raz, 3-dniowy katar, a inne, co wyjście na śnieg/deszcz, chorują miesiąc, z antybiotykami. Odporność, powiecie. Ok, tu się zgodzę, ale jestem pewna, że ogromna w tym część tego w co wierzymy. Pozwalając dzieciom biegać na śniegu boso, wychodzić zimą po basenie z mokrą głową, kąpać sie w 18C w jeziorze, daję jasny przekaz – zimo (jako takie) nie jest przyczyną chorób. A one ewidentnie w to wierzą i nie chorują :) Morsowanie Zalety morsowania znane są od wielu lat – dzięki skurczu powierzchniowych naczyń krwionośnych, poprawia się krążenie. Morsowanie poprawia odporność organizmu, wydolność układu sercowo- naczyniowego, przyspiesza procesy regeneracyjne. Zamierzamy tej zimy przejść z biegania po śniegu, do wojny na śnieżki… w bieliźnie. Nie podam dokładnej daty, bo boję się paparazzi ;) Uziemienie Jest cała taka teoria, która nazywa się grounding. Sprowadza się ona do tego, żeby – gdzie i jak to tylko możliwe, chodzić boso. Najłatwiej i najfajniej tym mieszkającym w Tajlandii, czy na Wyspach Kanaryjskich, oni śnieżnego dylematu nie mają. U nas jest trochę ciekawiej od października do marca, ale jest jak jest. Żaden to powód, żeby nasze stopy nie czuły gruntu przez 9 miesięcy w roku. Czym jest ten grounding, zwany także uziemianiem? Poczytajcie np. TU lub u Iwonki Wierzbickiej, która rok temu zaraziła nas bieganiem na bosaka po podwórku zimą :) –> TU Z tego co mi wiadomo nie ma artykułów naukowych potwierdzających tę tezę (chyba, że się mylę, poprawcie mnie), ale dla mnie chodzenie na boso ma sens, więc robimy to kiedy tylko mamy ochotę i możliwość. To świetna zabawa! Od dziecka co roku jeździłam z rodzicamy w góry. Chodząc po szlakach, kilka razy dziennie moczyliśmy nogi w górskich, lodowatych strumieniach. Matko jaki to był fun! Te jęki bólu z zimna hahaha ;) Odchodziło zmęczenie, poprawiało się krążenie i chęć pokonywania dalszych kilometrów. Kiedy słyszę pytanie Lenki „mogę iść boso na śnieg?”, wiem, że dla niej to po prostu zabawa. Chcę zobaczyć ich miny jak im powiem za kilka dni, ze idziemy taczać się na śniegu w samej bieliźnie :P
Czy chodzenie boso może być przyjemne? Okazuje się, że tak. A czy płyną z tego zdrowotne korzyści? Jak najbardziej! Sprawdź, jakie! Chodzenie boso Nasi przodkowie chodzili boso po różnych powierzchniach i czerpali z tego przyjemność. Dopiero po jakimś czasie wynaleziono buty. Niektóre plemiona w Afryce chodzą boso do dziś. W twoich stopach znajduje się pond 70 tys. zakończeń nerwowych, a więc są one czułe na różne bodźce. Zakończenia nerwowe znajdujące się w stopach są powiązane z różnymi częściami twojego ciała, dlatego chodzenie boso wpływa pozytywnie nie tylko na twoje zdrowie psychiczne, ale również i fizyczne. 1. Poprawia sen Chodzenie boso wpływa na jakość snu, ponieważ dzięki temu nasz organizm ma „bezpośrednie połączenie” z ziemią i czerpie od niej spokój. Nasze ciało się wtedy odpręża i łatwiej jest mu zapaść w sen, który jest mocniejszy i ma lepszą jakość. Na drugi dzień masz więcej energii do pracy, ponieważ twój organizm odpowiednio się zregenerował podczas snu. 2. Wzmacnia odporność organizmu Chodzenie po śniegu zimą to prawdziwe hartowanie organizmu. Dzięki temu staje się on bardziej odporny na różne wirusy czy bakterie. Jeśli do tej pory nie próbowałaś takiej formy wzmacniania odporności, to najlepiej zacznij od kilku sekund chodzenia boso po śniegu i z biegiem czasu wydłużaj swoje spacery. Stopy mają wiele zakończeń nerwowych więc chodzenie, po tak zimnej powierzchni powoduje, że organizm przyzwyczaja się do niskich temperatur, a dzięki temu się hartuje. 3. Zmniejsza stany zapalne Chodzenie boso sprawia, że twój organizm czerpie energię z ziemi. Człowiek jest naturalnym przewodnikiem prądu, dlatego potrzebuje od czasu do czasu wejść w kontakt z podłożem, aby wyzbyć się zewnętrznych zakłóceń elektrycznych. Gdy już się ich pozbędziesz, to organizm się oczyści i łatwiej będzie mu zwalczać zapalenia czy przewlekłe choroby. 4. Redukuje stres i relaksuje Na pewno kiedyś chodziłaś boso po trawniku czy kamyczkach. Z jednej strony chodzenie po kamykach nie jest na początku przyjemne, jednak z biegiem czasu daje to poczucie odprężenie oraz relaksu. Z chodzeniem boso po śniegu jest tak samo. Podczas tej czynności nasz mózg skupia się tylko na tym, a zakończenia nerwowe w stopach odbierają wiele bodźców. Dzięki temu „zejdzie” z ciebie stres, a ty się zrelaksujesz. 5. Podnosi poziom energii Chodzenie boso sprawia, że masz bezpośredni kontakt z naturą i ziemią. To powoduje, że ładujesz swoje baterie energią, którą wytwarza ziemia. Amerykański biofizyk James Oschman twierdzi, że chodzenie boso pozwala na pobieranie pierwotnej energii z ziemi, co przywraca naturalny stan energetyczny twojego organizmu. 6. Przyspiesza gojenie się urazów Zakończenia nerwowe znajdujące się w stopach są połączone z przeróżnymi organami twojego ciała. Spacer na bosaka po śniegu dostarcza energię i wykazuje uzdrawiające właściwości dla urazów. Dzięki temu będą się one szybciej goiły. Według Oschmana elektrony ziemskie działają jak naturalne czynniki przeciwzapalne, a ponadto mają zdolność neutralizowania naładowanych dodatnio wolnych rodników. 7. Poprawia krążenie i ciśnienie krwi Spacer po kamyczkach czy nie równej powierzchni poprawia ukrwienie organizmu. Podczas takiego spaceru stopy „ukształtowują” się do nowej powierzchni, więc są bardziej elastyczne i dopływa do nich więcej krwi. Spacer po śniegu ma takiego samo działanie. Krew w żyłach krąży szybciej, a więc ciśnienie krwi oraz krążenie się poprawia.