1. Białystok - 17 dni z opadami śniegu w sezonie zimowym. Nieprzypadkowo Białystok jest BIAŁYMstokiem. Już w nazwie miasta pada hasło, które kojarzy nam się ze śniegiem. Ze średnią 17 dni z opadami białego puchu w miesiącu, stolica województwa podlaskiego, wygrywa ranking najbardziej zaśnieżonych miast w Polsce.
W Polsce w dniu 25 stycznia będą opady śniegu, w nocy do −11 °С 24 stycznia 2019, 14:06 W piątek 25 stycznia w Polsce oczekuje się pochmurna pogoda, prawie na całym terytorium kraju wystąpią opady śniegu, w Małopolsce i na Podlasiu śnieg będzie obfity.
Funiversity, zestaw edukacyjny Snow - Ile śniegu zmieści bombka? - Funiversity, w empik.com: 18,50 zł. Przeczytaj recenzję Funiversity, zestaw edukacyjny Snow - Ile śniegu zmieści bombka?.
Wtedy to za sprawą rzadko spotykanego układu wyżów i niżów, do naszego kraju zaczęły napływać lodowate masy powietrza. Atak tej zimy charakteryzował się dużymi różnicami temperatur i tak np. 31 grudnia w Białej Podlaskiej jest -20.8°C a w Międzybrodziu Bialskim temperatura wynosi +8.7°C. Ulice i chodniki były zasypane
Jest jeden wyjątek – jeżeli śni się nam śnieg padający w lecie, to znak, że niedługo spotka nas bardzo niemiłe wydarzenie. Nieco gorzej jest, kiedy śni się nam zadymka. To też symbol nadchodzących zmian, z tym że nie jest pewne, czy będą to zmiany na lepsze. Może oznaczać nadejście okresu pełnego problemów i trosk.
określić, jaką pogodę powodują. W celu weryfikacji poprawności swojego rozumowania i utrwalenia zdobytych informacji, przeanalizuj grafikę interaktywną. Dowiesz się z niej, jak zmienia się pogoda w Polsce w zależności od rodzaju napływających mas powietrza i pory roku. Źródło: Englishsquare.pl sp. z o.o., licencja: CC BY-SA 3.0.
Pytanie o pierwszy śnieg w Polsce 2022/2023 można rozpatrywać bardzo szeroko. Wszystko zależy od tego, z jakiego regionu kraju poszukujecie informacji w tym temacie. Wiadomo, że śnieg w
W ciągu dwóch pierwszych dni tego tygodnia serwis Skiinfo.pl wyemitował kilkadziesiąt Powder Alarm’ów dotyczących Szwajcarii. Największe opady miały miejsce w Diemtigtal - Wiriehorn (50 cm w 48 godzin) oraz Gstaad - Château-d'Oex (40 cm we wtorek). Najwięcej śniegu w Szwajcarii znajduje się w Lötschental (235 cm), Andermatt
Lawina – gwałtowna utrata stabilności i przemieszczanie się: spadanie, staczanie lub ześlizgiwanie się ze stoku górskiego mas śniegu, lodu, gruntu, materiału skalnego, bądź ich mieszaniny (ruch jednego typu materiału z reguły powoduje ruch innego typu materiału znajdującego się na zboczu) [1]. Lawina jest najgwałtowniejszą
Z kolei serwis Severe Weather Europe przewiduje, że zima 2023/2024 w Polsce będzie mocno zmienna. Wszystko z powodu zjawiska El Nino, które prowadzi do wyższej temperatury wód na Pacyfiku, co z kolei wpływa na pogodę. Może ono doprowadzić do większej liczby opadów w naszym kraju - zarówno deszczu, jak i śniegu.
Zpok7. 22 stycznia, 2022 Sprawdźmy ile w środku zimy leży śniegu w Polsce. Najmniejsza pokrywa jest tradycyjnie na północnym zachodzie oraz w Warszawie ok. 0-1 cm. Najgrubsza z kolei na północnym wschodzie oraz południu. Minionej nocy największe opady wystąpiły w południowej części woj. śląskiego Źródło: IMGW-PIB Jeśli chodzi o woj. śląskie to pomiary grubości pokrywy śnieżnej są następujące 22-01-2022 GODZ. 07:00 RACIBÓRZ 4 cm KRUPSKI MŁYN 8 cm KATOWICE 8 cm CZĘSTOCHOWA 11 cm BIELSKO-BIAŁA 16 cm CIESZYN 16 cm BRENNA 20 cm WISŁA-JAWORNIK 29 cm RAJCZA 33 cm ŻABNICA 34 cm KORBIELÓW 36 cm SOBLÓWKA 36 cm SZCZYRK 40 cm RYCERKA GÓRNA 43 cm KOSZARAWA-ŻŁABNE 46 cm PODOBNE ARTYKUŁY Skrócona czterodniowa prognoza pogody dla woj. śląskiego na 23-26… 23 lipca, 2022 Previous Next Skrócona czterodniowa prognoza pogody dla woj. śląskiego na 23-26… 23 lipca, 2022
Jak informuje IMGW biały puch przykrył większość naszego kraju. I będzie go jeszcze więcej. Intensywnych opadów śniegu mogą się spodziewać mieszkańcy południowo-zachodniej części kraju - zaznacza synoptyk IMGW. W województwach: lubuskim, dolnośląskim, opolskim i śląskie oraz częściowo w małopolskim w środę wieczorem i w nocy spodziewany jest przyrost pokrywy śnieżnej od 15 do 25 cm, a w wyższych partiach gór nawet do 30 cm. Spodziewane są tam bardzo złe warunki. Wzrosnąć może również zagrożenie lawinowe. Ile jest śniegu w polskich miastach? Białymstoku 16 cm Zielonej Górze 15 cm Katowicach 18 cm Elblągu 20 cm Krakowie 16 cm Poznaniu 8 cm Zakopanym 19 cm Olsztynie 17 cm Nadchodzący weekend - jak podkreśla synoptyk IMGW w rozmowie z PAP - będzie najzimniejszym weekendem od dawna. Z piątku na sobotę temperatury spadną do -19 st. na wschodzie i w dolinach karpackich, -6 st. w centrum i ok. -2 st. na Pomorzu, nad samym morzem ok. 0 st. Wielki powrót zimy. Polska pod śniegiem [ZDJĘCIA] W sobotę i niedzielę maksymalna temperatura osiągnie od -11 st. na Suwalszczyźnie do -5, -3 st. w centrum, a 0 st. na Pomorzu. Nad samym morzem wartości powyżej zera. Noc z niedzieli na poniedziałek na wschodzie i północnym wschodzie oraz w górach mroźna - temperatury od -20 do -17 st. W poniedziałek nadejdzie ocieplenie - na Suwalszczyźnie -9 st., w Karpatach -8 st., a w centrum -1 st. Nad morzem 3 st. powyżej zera.
Do polskich domów trafi w tym roku rekordowa w dziejach liczba paczek. Lawinowo rośnie popularność sklepów internetowych, więc firmy doręczycielskie pracują pełną parą. Sama Poczta Polska dostarczy ok. 140 mln paczek i przesyłek krakowscy kurierzy twierdzą, że muszą rozwieźć 150, a nawet 200 paczek dziennie - dwa razy więcej niż w listopadzie. Największe sklepy internetowe mają coraz większe problemy z terminową realizacją Bo nie wyrabiamy! Przeciętny kurier ma średnio trzy minuty na dowiezienie przesyłki. W korkach, śniegu, mrozie. A wszystko to za 2,5, góra 3 tys. zł na rękę. Nic dziwnego, że chętnych do tej roboty brakuje – mówi Kamil Stachowiak, mikroprzedsiębiorca pracujący dla znanej zagranicznej sieci kurierskiej. Za grudzień dostanie 6 tys. zł brutto, ale samochód jest jego, wszelkie koszty (nawet firmowego uniformu) pokrywa żalą się, że przez cały dzień nie mają czasu skorzystać z toalety. To samo mówią doręczyciele pracujący dla Poczty Polskiej – etatowi i wynajęci z firm zewnętrznych. „Poczta oferuje na start poniżej 2 tys. zł na rękę. O świątecznych premiach można zapomnieć” – piszą w liście do uwagę, że od 2015 r. Poczta pozyskała masę nowych klientów, a jednocześnie – decyzją rządu – przejęła na powrót (od InPostu, który musiał się wycofać z rynku listów) całą korespondencję urzędową, sądową, prokuratorską, ZUS itp. A pracowników jest dużo mniej niż Siwek, rzecznik Poczty Polskiej, zapewnia, że przed świętami firma zatrudniła rekordową w historii liczbę kurierów. W sumie paczki dostarcza ponad 6 tys. osób, pracujących od świtu do zmroku, także w Prezenty na święta zamawiajmy jednak najpóźniej do połowy grudnia – radzi Justyna gorączkaKurier to w połowie grudnia najbardziej poszukiwany pracownik w Polsce. Ofert pracy są tysiące, stawki nie przyciągają jednak wystarczającej liczby chętnych. Sytuację, choć nie do końca, ratują kurierskie i Poczta Polska mają coraz większe problemy z dostarczeniem zamówionej przez Polaków fury paczek. Tydzień przed świątecznym szczytem na opóźnienia w dostawie zamówionych (i często opłaconych) towarów skarżą się klienci popularnego krakowskiego sklepu Portal wyjaśnia, że „zamówienie zostało spakowane i przygotowane do wysyłki, jednak firma kurierska go nie odebrała”. Przyznaje, że „problem dotyczy większej liczby przesyłek”.Zasypana PocztaOblężenie przeżywa także Poczta Polska. Z jednej strony chwali się dużym wzrostem liczby kontraktów z firmami prywatnymi (w tym na doręczanie ulotek i innych przesyłek promocyjnych), a z drugiej, w wyniku działań rządu, odzyskała z rąk prywatnego InPostu całą korespondencję urzędową, sądową, prokuratorską, ZUS Oni się tam w Warszawce cieszą i chwalą wzrostem przyychodów, ale tu na dole ktoś to wszystko musi roznieść – mówi nam doświadczony listonosz operujący w centrum że kilka lat temu, gdy liczba przesyłek gwałtownie spadła, grono etatowych doręczycieli stopniało o ponad połowę. Teraz jednak przesyłek jest na powrót tyle samo co kiedyś, przy czym lawinowo rośnie liczba paczek, a ludzi jest nadal jak na lekarstwo. – Widać to zwłaszcza w okresie przedświątecznego szaleństwa – mówi koledzy przyznają, że firma od ponad roku próbuje łatać dziury kadrowe, nieustannie rekrutując nowych pracowników. – Ale kto przyjdzie do takiej roboty za 2,5 tys. zł brutto miesięcznie? – pytają listonosze. I dodają, że większość z tych, którzy mimo wszystko się zdecydują, wykrusza się po tygodniu, dwóch, albo miesiącu. Czasem nawet po paru Poczty, Justyna Siwek, apeluje, by na wynagrodzenia pracowników spojrzeć bardziej całościowo, bo „goła pensja” to nie Ostatnią podwyżkę pracownicy otrzymali w lipcu. Łącznie w latach 2016-2018, ich pensje wzrosły prawie o 700 zł brutto, a z uwzględnieniem premii - o ok. 1200 zł brutto – wylicza Justyna Siwek. Dodaje, że w samym tylko 2018 r. wzrost rok do roku wyniósł 7,15 proc., do daje „średnio 270,12 zł z uwzględnieniem wzrostu wartości pochodnych składników płacowych”.Rzeczniczka przyznaje, że najniższe wynagrodzenie zasadnicze (także listonoszy) po okresie próbnym wynosi w Poczcie 2500 zł brutto, czyli mniej niż 2 tys. zł na rękę. Ale po roku pracy zatrudnieni nabywają prawo do tzw. łącznościówki, czyli trzynastej pensji (uwzględniającej premie), a po trzech latach przysługuje tzw. dodatek stażowy - od 3 proc. do 20 proc. pensji Pracodawca musi mieć na uwadze zarówno oczekiwania pracowników, jak i możliwości finansowe firmy, w tym także jej stabilność finansową – podkreśla Justyna Siwek. Nie odnosi się przy tym do krążących po Poczcie pogłosek, jakoby „w przyszłym roku podwyżek nie planowano”.Ukraińscy kurierzy i... MikołajeListonosze zwracają uwagę, że – nawet po uwzględnieniu premii i trzynastek – oferta poczty jest mało konkurencyjna w stosunku do stawek proponowanych ostatnio przez firmy prywatne. Duże sieci kurierskie kuszą wynagrodzeniem zaczynającym się od 3 tys. zł brutto (plus „pakiet multisport, elastyczne godziny pracy, szkolenia, możliwość rozwoju i awansu”), a rosnące dynamicznie internetowe sklepy z żywnością – od 3,9 tys. zł, a i tak są to propozycje mało atrakcyjne dla Polaków. Wśród nowozatrudnionych kurierów dominują Ukraińcy. Jak wynika z analiz firmy Personnel Service, zawojowali oni w grudniu także polski rynek kelnerów, cukierników, sprzedawców choinek oraz… Świętych Mikołajów. Ile zarabiają kurierzy, a ile inni poszukiwani na polskim rynku pracownicyKurierzy i doręczyciele zarabiają w Polsce średnio 3,5 tys. zł brutto. To znacznie poniżej średniej krajowej wynoszącej 4,8 tys. zł brutto (w Małopolsce 4,7 tys. zł), ale sporo więcej niż wynosi średnie wynagrodzenie w mikro i małych firmach (3 tys. zł brutto).Pensje oferowane innym najbardziej poszukiwanym pracownikom w Polsce są podobne: w przypadku robotników budowlanych (których brakuje w kraju najbardziej) jest to dokładnie 3,5 tys. zł, podobnie w przypadku sprzedawców i kasjerów (niektóre sieci oferują więcej, bo ponad 4 tys. zł, ale małe sklepy poniżej 3 tys. zł), elektryków, spawaczy, tokarzy. Oferty dla mechaników zaczynają się od 4,5 tys. zł, a dla magazynierów oraz piekarzy – od 2,4 tys. ofertyMateriały promocyjne partnera
W tym roku mieliśmy wyjątkowo śnieżną zimę, ale czy to oznacza, że to początek zmian i w przyszłości możemy spodziewać się kolejnych śnieżnych i mroźnych zim? Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy przygotował raport, który odpowiada na pytania o to, jak będą wyglądać polskie zimy do 2100 r. Od dłuższego czasu byliśmy przyzwyczajeni do zim łagodnych, bez mrozu i dużych opadów śniegu. Tymczasem luty w tym roku przypomniał wszystkim, że obfite opady białego puchu, które utrzymują się przez kilkanaście dni, a także spadki temperatury poniżej 0 st. C to nieodłączny element zimowej aury. Czy tegoroczna zima to preludium do kolejnych mroźnych i śnieżnych zim, a zakupione sanki przydadzą się w kolejnych latach? Niestety – niekoniecznie. Jak pokazują prognozy klimatyczne przygotowane przez Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy, tegoroczna zima jest bardziej wyjątkiem niż pogodowym standardem, którego możemy spodziewać się przez kolejne dziesięciolecia. Czy kiedyś było inaczej? Autorzy raportu podkreślają, że o zmianach zachodzących w zimowej aurze najlepiej świadczą pomiary pogodowe ostatnich 20 lat XX w. oraz z początku XXI w. Eksperci podkreślają, że temperatury notowane w ostatnich 40 latach należały do najwyższych w historii pomiarów w Polsce, a tendencja wzrostowa średniej temperatury powietrza była wyraźna zwłaszcza w miesiącach zimowych. "Zmiany widoczne są również w charakterystykach pokrywy śnieżnej, której grubość w okresie 1952-1990 wynosiła średnio w Polsce od 2,5 do 12,9 cm, natomiast w latach 1991-2013 już tylko od 1,7 do 9,7 cm. Wyjątek stanowiły obszary górskie, gdzie notowano pokrywę śnieżną o większej grubości. Skrócił się również czas zalegania śniegu: w latach 1952 – 1990 wynosił on średnio 49 dni, a w 1991 – 2012 - 44 dni. Zmiana jest pozornie niewielka, ale są to średnie wartości w skali całego kraju" - czytamy w raporcie. Badacze zauważyli także, że okresem znacznie odbiegającym od wieloletnich pomiarów i obserwacji była zima 2019 r., kiedy zaobserwowano temperatury wyższe niż dotychczasowa średnia dla okresu styczeń-marzec. Podobną tendencję zaobserwowano również w 2020 r. "Wskazuje to na postępującą, obserwowaną w długoletniej perspektywie, tendencję do wzrostu średnich miesięcznych temperatur w miesiącach zimowych oraz do stopniowego zmniejszania się dni z obecnością pokrywy śnieżnej". Skutki zimy odczuwalne przez cały rok Krzysztof Skotak, ekspert Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego podkreśla, że łagodniejsze zimy sprzyjają rozwojowi wielu gatunków inwazyjnych roślin oraz szkodników i insektów, które przenoszą liczne choroby. "Wraz z ociepleniem klimatu, prognozowanym rozwojem i zwiększeniem zasięgu występowania wektorów, możemy spodziewać się istotnego wzrostu ryzyka dla zdrowia oraz zmian w ekosystemach". Prognozy nie pozostawiają złudzeń. Co przyniesie przyszłość? Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy w ramach projektu Klimada opracował projekcje klimatyczne dla Polski sięgające 2100 r. Prognozy obejmują między innymi temperaturę powietrza atmosferycznego oraz sumę opadów atmosferycznych. "Opracowując prognozy, przyjęto dwa scenariusze rozwoju: oraz których wyniki opisują przyjęty wariant zmian gospodarczych i demograficznych oraz wynikający z nich poziom emisji gazów cieplarnianych, zwłaszcza CO₂" - tłumaczą eksperci. Wariant zakłada, że za sprawą nowych technologii uda nam się zmniejszyć poziom emisji gazów cieplarnianych do tego stopnia, aby w 2100 r. poziom koncentracji dwutlenku węgla nie przekraczał 540 ppm. "Przy takim założeniu uda się spowolnić postępujące zmiany klimatu i zatrzymać degradację środowiska naturalnego" - twierdzą badacze. Autorzy raportu mówią też o mniej optymistycznym scenariuszu. "Wariant zakłada utrzymanie aktualnego tempa wzrostu emisji gazów cieplarnianych i osiągnięcie w 2100 r. koncentracji dwutlenku węgla na poziomie 940 ppm. Podążanie w tym kierunku to prosta droga do postępujących, negatywnych zmian w pogodzie, które w długoletniej perspektywie mogą okazać się zgubne dla całego środowiska" - czytamy w raporcie. Temperatura zimą będzie rosła Istotną wspólną cechą dla obydwu wariantów jest większy wzrost wartości średnich temperatur w miesiącach zimowych (grudzień, styczeń, luty) niż miesiącach pozostałych. W przypadku obydwu scenariuszy intensywność wzrostu temperatury rośnie z zachodu na wschód Polski – taki kierunek zmian jest charakterystyczny dla większości krajów Europy. Polska nie jest wyjątkiem - z perspektywy globalnych zmian klimatu, niepokojącym zjawiskiem jest szybsze ocieplanie się klimatu Europy w stosunku to pozostałych części świata. "Prognozy EURO-CORDEX wskazują, iż temperatura na Starym Kontynencie w bieżącym wieku będzie nadal rosła w tempie większym od średniej światowej - w porównaniu do okresu 1971-2000 w różnych regionach wzrośnie o 1,4-4,2°C w scenariuszu oraz 2,7 do w scenariuszu Oznacza to, że przed nami coraz mniej mroźnych zim i śniegu" - podsumowują badacze. Zobacz też: Postanowiłam sprawdzić, czy przez tydzień wytrzymam bez internetu