Ach, jak przyjemnie kołysać się wśród fal, Gdy szumi, szumi, szumi, szumi woda i płynie sobie w dal. Submitted by Šuppiluliuma on 2022-12-22. Translation 212 views, 5 likes, 4 loves, 0 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from Niepubliczne Przedszkole "Akademia Uśmiechu" w Strzelinie: DYNIA PARZY „Jak przyjemnie i wesoło kiedy dynia krąży wkoło Tak, jak ty Ach, jak przyjemnie Przyjemnie, o jej Jeszcze nie wiem, Co budzi się we mnie A już przyjemnie Grzech potajemnie W jej serce się wkradł Już nie ta kobieta Już kwitnie, jak kwiat Cudnie się czuję Co to mnie kosztuje? Przedziwny czar to Nie mówię, że nie warto Ach, jak przyjemnie Przyjemnie, się wie Gdzie i kiedy Co to, to nie 240 views, 5 likes, 2 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Miejski Ośrodek Kultury: Rogalec — diabeł. Scypuł — pochewka skórna, w której wyrastają nowe rogi. Wyrządny — miejscowa nazwa zbytnika wyrządzającego psoty i szkody. 45. Rogaś z Doliny Roztoki został opublikowany przez Biblioteka w dniu 2020-09-11. Przeczytaj wersję flipbooka Rogaś z Doliny Roztoki. Pobierz wszystkie strony 1-45 w AnyFlip. Ostatniego dnia października Przedszkole nr 3 w Chorzowie zamieniło się w Dyniową Krainę. Wszystkie dzieci oraz personel świętowali uroczyste obchody Dnia Dyni, które przygotowały nauczycielki mgr Agnieszka Noga oraz mgr Marta Kalisz. Brudna i prawdziwa. Śmierdząca i obrzydliwa. Nie czytajcie tego przy jedzeniu. Co chwila historie o tym, co pacjenci wkładają sobie i intymne dziury. Zdecydowanie podziwiam autora za hart ducha i poświęcenie, choć pewnie w czasie rzeczywistym nie było mu tak wesoło jak wspominając po latach. Ref. Oj da, oj da dana, kompanio kochana, nie masz to jak Pierwsza, nie! 2. Chociaż w butach dziury i na portkach łaty, to Pierwsza Kadrowa idzie na armaty. Ref.: Oj da, oj da dana…. 3. Chociaż do Warszawy mamy długą drogę, przecież jednak dojdziem, byleby iść w nogę. Ref. Oj da, oj da dana…. Taniec tydzień II: „Czerwone Traducerea cântecului „Ach jak przyjemnie” interpretat de Helena Grossówna and Jadwiga Andrzejewska i inne dziewczyny din Poloneză în Rusă Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Pingwin ( Ach jak przyjemnie i jak wesoło ) - z linią melodyczną ( karaoke ) - YouTube. Ach jak przyjemnie i jak wesoło w Pingwina bawić się się się!Raz nóżką w prawo, raz nóżką w p0KikuZ. Nie, nie, nie.... Ja nie wiem jak ja przeżyje ten tydzień... od rama do późnego po południa siedzę i uczę się anatomii :( wiem, sama chciałam takie studia, aleeee litości ANATOMIO zgiń i przepadnij MARO nieczysta :( Tak to jest jak się bimba przez cały semestr... a potem się zjawia na ostatnich zajęciach i chce się nadrobić cały materiał, czyli 4 kolosy ;/ plus meeeegaaaa test ze wszystkiego :/ wyobraźcie sobie jakie było zdziwienie mojego doktora jak przyszłam na jego zajęcia od... lutego? :] "Pani Magdaleno? A co Pani tutaj robi?"jego mina bezcenna :D Dalej... Gdyby nie kawa(czarna jak moja dusza), herbata z kilogramem cukru(tak na lepszą pracę organizmu), i krówki(tak na poprawę humoru) bo gdy tylko siadam do pani Ignasiak, wpadam w histerię... i płaczę bo zdaję sobie sprawę z tego jaką mam beznadziejną sytuację x( kawka zawsze pomocna ;) burdel, który potrafię ogarnąć tylko ja xD A tak na pocieszenie od 2 godzin siedzę i oglądam sobie Magdę M :D <3 a jutro dla relaksu wybieram się do kina z przyjaciółmi na seans przedpremierowy "Świat w płomieniach" :P z mym Channingiem Tatumem <3 idę dalej oglądać Magdę M i wpierdzielać krówki :) urodzinki Tomasza? = Madzia i jej boląca noga :/ Mój bratanek ma dziś urodziny i oczywiście bez weekendowej imprezy się nie obeszło :] mój brat i jego żona ogarnęli kilku znajomych i wujków i cioć :] delikatnie :] a że Madzia się odchudza nie piła piwka, tylko coś mocniejszego :] a mianowicie Wino marki WINO xD a poważnie, marki Fresco(niewiele się różni ceną xp) No i Madzia po kilku głębszych lampkach wina poszła(zaciągnięta prawie siłą przez swojego upośledzonego umysłowo 22 letniego brata) na trampolinę ogrodową, Bartek jak na gentelmana przystało wygonił dzieci i WEPCHNĄŁ mnie na trampolinę i oboje dużych dzieciaków zaczęło się bawić xD kolano bolało ale zwaliłam to na wcześniejszą kontuzję :] po zakończonej zabawie w ogrodowym gadżecie poszliśmy się napoić xD i po kolejnych kilkuNASTU głębszych lampeczkach Madzia poszła poskakać i w czasie salta po wylądowaniu coś jej pierdzielnęło w kolanie alee.... znieczulenie w postaci wina idealnie łagodziło ból(polecam :p) rano pierwszą myślą jaką miałam to "Dlaczego Kotek(kolega) znowu obok mnie śpi" a kolejne "aaaałć moja głowa?" o nieee to raczej zabrzmiało "Aaałć moje kolano" pół niedzieli jeździłam po Warszawie żeby odnaleźć otwartą aptekę a znalazłam ją... praktycznie pod domem xD dziękuję nie mam pytań :] także moją karierę skoczka trampolinowego ogłaszam za zakończoną :] z serii "myślałam że już mnie nic nie zdziwi" part 2 xD Zaraz po szkole wróciłam do domu i pierwsze co to złapałam za pilota i zaczęłam "skakać" po kanałach i trafiłam na ... TAP MADYL dla psów :P wyobraźcie sobie psa DOSŁOWNIE pozującego do zdjęcia ze swoim właścicielem i Pana który płacze bo jego ukochany pies odpadł xD z serii "myślałam że już nic mnie nie zdziwi" xD Widzieliście kiedyś kolesia robiącego sobie jointy w największym centrum handlowym w Warszawie? xD bo ja tak xD i nie mogłam uwierzyć w to co widzę :P Nie zwróciłabym na niego specjalnej uwagi gdyby nie moje zboczenie oglądania się za wysokimi kolesiami(syndrom fana siatkówki) xD Stałam właśnie w kolejce z Martą do kasy w KFC, w Złotych Tarasach i szukałam wolnego miejsca siedzącego i nie mogłam uwierzyć własnym oczom, koleś na pełnym „legalu” najpierw skręcał sobie jointy a na sam koniec wstał ubrał się i ze skrętem w zębach wyszedł ze Złotych. oh jak przyjemnie i jak wesoło :) Dawno tutaj nie zaglądałam, powód prosty, mianowicie brak czasu, w październiku zaczęłam studia, które zabierają cały mój czas a wolne chwile spędzam albo z rodziną albo ze znajomymi na imprezach :D Podsumowując te kilka miesięcy na uczelni? ZAJEBIŚCIE .... ciężko :] Poszłam na fizjoterapie i wierzcie mi że poza przyjemnymi i ciekawymi bywają takie które śnią mi się po nocy... np. ANATOMIA <3 nawet sobie nie wyobrażacie ile mięśni kostek, kosteczek, więzadeł, stawów i moich ukochanych(do nauki) mięśni :p a pocieszenie mojego kolegi z 2go roku "nie martw się to dopiero rozgrzewka" <3 Dziękuję Bartusiu <3 a Mój ukochany Dr od Anatomii jest mistrzem pocieszania "Nie martw się zawsze jest jeszcze jeden komis, drugi komis a jak Ci się nie uda to masz zawsze warunek" <3 kocham tego człowieka xD ale... poza taka orką na anatomii, zawsze trzeba odpocząć na innych zajęciach :D mianowicie KR - Kształcenie Ruchowe :) na których robimy między innymi to : :)) wyobraźcie sobie całą grupę 20(niekiedy 20 paro) latków którzy tak się "uczą" na zajęciach :D Home Książki Literatura piękna Jak znaleźć faceta w wielkim mieście Dwudziestoośmioletnia Lauren ucieka z konserwatywnej Ameryki do Londynu, żeby wieźć beztroskie życie singielki. Szuka niezobowiązującego romansu z kimś, z kim przyjemnie byłoby też porozmawiać. Jednak mężczyźni nie wierzą w jej zapewniania, podejrzewając pułapkę, która ma ich przekonać do monogamii i małżeństwa. Kiedy pewnego ranka przystojny Adrian ucieka w popłochu, widząc że dziewczyna usmażyła mu jajka sadzone, Lauren postanawia przeprowadzić randkowy eksperyment. Od tej pory na randkach co do joty stosuje zalecenia ze starych poradników… Inteligentna i bardzo zabawna powieść drwiąca ze zwyczajów randkowych. Jeśli lubicie Jane Austin i tęsknicie za Bridget Jones ta książka sprawi wam przyjemność. Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 5,8 / 10 192 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści „Pisanki” Pisanki, pisanki, jajka malowane nie ma Wielkanocy bez barwnych pisanek. Pisanki, pisanki jajka kolorowe, na nich malowane bajki pisankowe. Na jednej kogucik, a na drugiej słońce, śmieją się na trzeciej laleczki tańczące. Na czwartej kwiatuszki, a na piątej gwiazdki. na każdej pisance piękne opowiastki. „Dżungla” 1. Dżungla, dżungla taka wielka dżungla, poplątane zwoje dzikich lian. Mieszka sobie w bambusowej chatce Ambo Sambo wielkiej dżungli pan. REF: Strusie mu się w pas kłaniają, małpy na ogonach grają, Ambo tu, Ambo tam, Ambo tu i tam. 2. Ambo Sambo doskonale znam go, węża się nie boi ani lwa. Dla swych dzikich leśnych ulubieńców coś smacznego w garstce zawsze ma. REF: Strusie mu się w pas kłaniają, małpy na ogonach grają, Ambo tu, Ambo tam, Ambo tu i tam. Marzec czarodziej Chodzi marzec - czarodziej, po chmurach, po lodzie. Aż tu nagle hokus - pokus: i już pączki na patyku i już trawka na śnieżniku. Ach , ten marzec - czarodziej! Chodzi marzec - czarodziej, Po chmurach, po lodzie. Aż tu nagle hokus - pokus: słońce rzuca swe błyskotki, że aż mruczą bazie -kotki Ach, ten marzec -czarodziej! Chodzi marzec - czarodziej, po chmurach, po lodzie. Aż tu nagle hokus - pokus : przez kałuże skaczą kaczki, żółte kaczki - przedszkolaczki . Ach, ten marzec - czarodziej ! „Bal w przedszkolu” 1. Bal w przedszkolu dzisiaj, Wyszły z szafy misie I proszą laleczki Do miłej poleczki. Mała, złota trąbka Wyskoczyła z kątka, Tru, tu, tu- powiada Zatrąbię wam rada. Ref. Hopsa, hopsa, dana, dana, Zabawa udana. Hopsa, hopsa, hola, hola, Poleczka z przedszkola. 2. Wesoły pajacyk, Kiedy to zobaczył, Dzwoneczkami brzęknął I zatańczył pięknie. Piłka w lila kratki Wyskoczyła z siatki, Choć jestem okrągła Tańczyć będę mogła. Ref. Hopsa, hopsa, dana, dana, Zabawa udana. Hopsa, hopsa, hola, hola, Poleczka z przedszkola. „Kochamy Was” 1. Czy wy wiecie moi mili, czy wy wiecie, ile babć i dziadków jest na całym świecie. Właśnie wielkie święto dzisiaj swoje mają, więc wnuczęta im piosenkę śpiewać chcą. Ref: Kochamy was, kochamy całym sercem i radości chcemy dać wam jak najwięcej. Nasze buzie uśmiechnięte, niech życzenia ślą przepiękne - żyj babuniu żyj, dziadziuniu latek sto. 2. Babcia bardzo często mamę zastępuje, zamiast taty dziadek wnukiem się zajmuje. Bo rodzice cały dzień spędzają w pracy babcia, dziadek za to zawsze mają czas. Ref: Kochamy was... 3. Babcia z dziadkiem czas nam ciągle umilają, zawsze dla nas niespodzianek wiele mają. Dziś w piosence miłość wielką wyrażamy, głośno teraz podziękować chcemy im. Ref: Kochamy was... „Do stajenki” Do stajenki, do stajenki, gdzie leży maleńki. Do stajenki, do stajenki, gdzie maleńki Jezus. Do stajenki, do stajenki, gdzie leży maleńki. Do stajenki, do stajenki, gdzie maleńki Jezus. Ref. Kózki, owieczki, dzwonki, dzwoneczki chwalą z aniołami Pana nad panami, chwalą z aniołami Pana nad panami, Do Betlejem, do Betlejem, gdzie niebo jaśnieje. Do Betlejem, do Betlejem, gdzie maleńki Jezus. Do Betlejem, do Betlejem, gdzie niebo jaśnieje, Do Betlejem, do Betlejem, gdzie maleńki Jezus. Ref. Kózki, owieczki,... "Świeć gwiazdeczko, świeć" 1. Zaprowadź mnie, prosto do Betlejem zaprowadź mnie, gdzie Bóg narodził się zaprowadź mnie, nie mogę spóźnić się x2 Ref: Świeć, gwiazdeczko, mała świeć do Jezusa prowadź mnie x2 2. Narodził się, Bóg stąpił na Ziemię Narodził się, by uratować mnie Narodził się i nie zostawił mnie x2 Ref: Świeć, gwiazdeczko, mała świeć do Jezusa prowadź mnie x2 3. Czekaja tam, Józef i Maryja Śpiewają nam, śpiewają gloria To gloria, święta historia x2 Ref: Świeć, gwiazdeczko, mała świeć do Jezusa prowadź mnie x2 Zaprowadź mnie, prosto do Betlejem zaprowadź mnie, gdzie Bóg narodził się zaprowadź mnie, nie mogę spóźnić się x2 „MIKOŁAJ” I. Siwa broda, i spodnie ma na szelkach ciepłe buty i czapka czerwona już zaczyna pakować prezenty i za chwilę przyjedzie tu do nas Ref.: Czy wy wiecie, czy wiecie jest jedyny na świecie, to nasz stary znajomy Mikołaj - bis II. Nie zapomni o mamie i tacie zawsze miły jest i uśmiechnięty wszystkim dzieciom i dużym i małym zawsze lubi rozdawać prezenty Ref.: Czy wy wiecie, czy wiecie... „Jesienna szaruga”, B. Forma – wiersz Deszcz po szybie ścieka sza, sza, sza, kapią krople deszczu pla, pla, pla. Wiatr piosenkę śpiewa uu, uu, uu, szumią z wiatrem drzewa szu, szu, szu. „Jesienna orkiestra” 1. Na polanie, w lesie, już pożółkła trawa, zaraz się rozpocznie jesienna zabawa. Zając dmucha w trąbę, miś na flecie gra, mały jeżyk podśpiewuje: bum tra – ra – ra – ra. /bis 2. Wiewióreczka ruda wielki bęben trzyma, pod gałęzią sosny głową kiwa ślimak. Poszła jesień w taniec, wiatr na liściach gra, mały jeżyk podśpiewuje: bum tra – ra – ra – ra. /bis link do piosenki "Kotek Puszek" 1. Kotek Puszek z czarną łatką Dziś w przedszkolu był z Agatką, A z kieszeni u fartuszka Wyglądały małe uszka. 2. Nagle ruszył się fartuszek, Na podłogę skoczył Puszek, Teraz, kotku, będziesz z nami, My już ciebie nie oddamy! link do piosenki „Jesień” Dorota Gellner - wiersz Ulicami chodzi jesień, parasolki różne niesie. Pada, pada smutny deszczyk, będzie padać długo jeszcze. Jesień w niebo popatrzyła, parasolki otworzyła. I zrobiło się wokoło wszystkim miło i wesoło! „Właśnie po to jest rodzina” 1. Lubię kiedy rano w kuchni pachnie kawą i herbatą. kiedy mama się uśmiecha i żartuje z tatą. Ref: Właśnie po to jest rodzina mama, tata, siostra, brat, by się raźniej, by się raźniej wędrowało przez ten świat. 2. Lubię z tatą chodzić w góry droga kusi mnie nieznana. A szczególnie gdy wygodnie jadę sobie na barana. Ref: Właśnie po to jest rodzina… 3. Lubię z siostrą płatać figle, lubię się pobawić z bratem, raz być smokiem, raz rycerzem, Indianinem i piratem Ref. Właśnie po to jest rodzina… link do piosenki Zabawa w sadzie I. Do sadu, do sadu, Tam owoców wiele. Jest już mała Zosia i jej przyjaciele. II. Owoce, owoce Do kosza zbierają. Wiedzą, że owoce witaminy mają. III. A potem, a potem Wielka uczta będzie. Ze smakiem owoce każdy zjadać będzie. „Wesoła zabawa” 1. Jak przyjemnie i wesoło, gdy maluchy idą w koło, nóżka lewa, nóżka prawa, jaka miła to zabawa./bis Ref. Hop, hop, tra, la, la, Tańczę gdy muzyka gra/bis 2. Przyszła pora na klaskanie, aż się dziwią wszystkie panie, rączka lewa, rączka prawa, jaka miła to zabawa./bis Ref. Hop, hop, tra, la, la, Tańczę gdy muzyka gra/bis 3. Teraz pięknie się kłaniamy, naszą panią pozdrawiamy, rączka lewa, rączka prawa, jaka miła to zabawa./bis Ref. Hop, hop, tra, la, la, Tańczę gdy muzyka gra/bis Mam trzy lata – wiersz I. Suchorzewska Mam trzy lata, trzy i pół, Brodą sięgam ponad stół. Do przedszkola chodzę z workiem, I mam znaczek z muchomorkiem. Pantofelki ładnie zmieniam, Myję ręce do jedzenia. Zjadam wszystko z talerzyka, Tańczę kiedy gra muzyka. Umiem wierszyk o koteczku, O tchórzliwym koziołeczku I o piesku, co był w polu, nauczyłam się w przedszkolu. „Maszeruje mała Ania” (wrzesień 2016) 1. Maszeruje mała Ania razem z rodzicami, głośno śpiewa im piosenkę z wiatrem i ptakami. Ref. La, la, la, śpiewaj też, la, la, la, jeśli chcesz. x2 2. Opowiada o przedszkolu i o miłej pani, o zabawkach i o swojej przyjaciółce Hani. Ref. La, la, la, śpiewaj też, la, la, la, jeśli chcesz. x2 Rok szkolny 2015/2016 "Lato na dywanie" 1. Wysłało po nas lato swój dywan latający. Buchnęło ciepłym wiatrem, ogrzało buzię słońcem. Drzewami zaszumiało, ptakami zaśpiewało I nasze ukochane wakacje zawołało. Ref: Lato,lato,lato,lato baw się z nami. Lato,lato,lato,bądźmy kolegami. Lato, lato, lato, lato z przygodami. Obiecaj, że zawsze zostaniesz już z nami. 2. Będziemy w morzu pływać i w piłkę grać na plaży. Piosenki razem śpiewać i razem w nocy marzyć. I co dzień na dywanie będziemy razem latać. Do wszystkich najpiękniejszych zakątków tego świata. Ref: Lato,lato,lato,lato baw się z nami. Lato,lato,lato,bądźmy kolegami. Lato, lato, lato, lato z przygodami. Obiecaj, że zawsze zostaniesz już z nami. Moja Wesoła Rodzinka I. My rodzinę dobrą mamy, zawsze razem się trzymamy! I choć czasem czas nas goni, My jak palce jednej dłoni! Ref. Mama, tata, siostra, brat I ja – to mój mały świat! Dużo słońca, czasem grad – To wesoły jest mój świat! II. Mama zawsze kocha czule, ja do mamy się przytulę, Tato kocha lecz inaczej, uspokaja kiedy płaczę Ref. Mama, tata, siostra, brat... III. Gdy napsocę i nabroję, siedzę w kącie, bo się boję. Tata skarci pożałuje, a mamusia pocałuje. Ref. Mama, tata, siostra, brat... IV. Kiedy nie mam taty, mamy, wszyscy sobie pomagamy! I choć sprzątać nie ma komu, jest wesoło w naszym domu! Ref. Mama, tata, siostra, brat... „Polska, biało – czerwoni” 1. Tu mieszkamy, każdy o tym wie. Tu biegamy, tu bawimy się Tutaj śmieci nie rzucamy O porządek zawsze dbamy I dlatego zaśpiewamy: Polska biało-czerwoni... 2. Tam przedszkole, a tu jest nasz dom Posiejemy kolorowy klomb Tu przyjaciół wszędzie mamy Nigdy nie jesteśmy sami I dlatego zaśpiewamy: Polska biało- czerwoni... 3. Tu rośniemy, a za parę lat Samodzielnie wyruszymy w świat Ale kiedyś powrócimy Stare kąty odwiedzimy Wtedy sobie zanucimy: Polska biało- czerwoni.... „Na podwórku” 1. Na podwórku zamieszanie, każdy czeka na śniadanie, głodny kot na płot się drapie a gospodarz smacznie chrapie. Ref. Gospodarzu, wstawać pora, karmić kury i indora nieść do stajni sianko świeże, a nie w łóżku sobie leżeć! 2. Pieje kogut: kukuryku! Nie ma ziarna dziś w kurniku! Krowa muczy, kwiczy prosię: ktoś tu ma nas wszystkich w nosie. Ref. Gospodarzu, wstawać pora... 3. Gdy gospodarz to usłyszał, krzyknął: spokój, krzyknął: cisza, fantastyczny sen dziś miałem, więc przerywać go ni chciałem. Ref. Gospodarzu, wstawać pora... „Przyleciały wiosną ptaki” 1. Słońce mocno nam przygrzewa Trawa już zielona Idzie wiosna, a z nią ptaki Przyleciały do nas. Ref: I ćwierkają, i gęgają nowe gniazda zakładają I świergocą, i klekocą znów jesteśmy tu. 2. Szare gęsi i jaskółki Hen z dalekich krajów Kraski, dudki i kukułki Na wiosnę wracają. Ref: I ćwierkają, i gęgają nowe gniazda zakładają I świergocą, i klekocą znów jesteśmy tu. 3. Kolorowe stroszą piórka Na wiosny spotkanie Gdzieś wysoko na kominie Bocian ma mieszkanie. Ref: I ćwierkają, i gęgają nowe gniazda zakładają I świergocą, i klekocą znów jesteśmy tu. „Wiosna tuż, tuż” I. Już ozimina szumieć zaczyna, że nie powróci mróz. I po tym można od razu poznać, że wiosna jest tuż, tuż. 2x II. Śpiewa skowronek, dźwięczy jak dzwonek, że gniazdo ma wśród zbóż. I po tym można od razu poznać, że wiosna jest tuż, tuż. 2x III. Krążą nad domem boćki znajome, goście zza siedmiu mórz. I po tym można od razu poznać, że wiosna jest tuż, tuż. 2x „Bałwankowa rodzina” Stoisz smutny, mój bałwanku, ze spuszczoną głową. Może chciałbyś mieć przy sobie panią Bałwankową? Ref. Oj, tak, tak! Oj, tak, tak! Dobrej żony wciąż mi brak! Oj, tak, tak! Oj, tak, tak! Bałwankowej brak! Ma korale z jarzębiny Bałwankowa żona, ale łatwo poznać z miny że dziś jest zmartwiona. Ref. Oj, tak, tak! Oj, tak, tak! Mego synka jeszcze brak! Oj, tak, tak! Oj, tak, tak! Synka jeszcze brak! Stoi bałwan z Bałwankową, w środku zaś Bałwanek. Jeszcze chwila i rozpoczną bałwankowy taniec. Ref. Oj, tak, tak! Oj, tak, tak! Przydałby się jeszcze brat! Oj, tak, tak! Oj, tak, tak! Przydałby się brat! Już wesołe dwa bałwanki tańczą z rodzicami, i my także się pobawmy razem z bałwankami. Ref. Oj, tak, tak! Oj, tak, tak! Zatańcz z nami raz i dwa! Oj, tak, tak! Oj, tak, tak! Zatańcz raz i dwa! „Babcia i Dziadek” I. Babcia już od rana pięknie podśpiewuje, po domu się krząta, obiadek gotuje. /2x II. Dziadziuś na zabawę zawsze ma ochotę, zawsze uśmiechnięty i ma serce złote. /2x III. Muszę to powiedzieć, chociaż jestem mały. Babcia jest kochana, a dziadziuś wspaniały. /2x IV. Dziś jest Wasze święto zaśpiewajmy chórem: babcia jest królową, a nasz dziadek królem. /2x „GDY PIERWSZA GWIAZDKA ZJAWI SIĘ” już uliczny gwar i słoneczko poszło spać, z nieba leci biały puch i ozdabia szyby mróz. Pierwsza gwiazdka wzeszła już, obudziła się ze snu, przez firanki wkrada się, jasny promyk Tobie śle. Ref: Gdy pierwsza gwiazdka zjawi się, na widok jej uśmiechasz się, do domu spieszysz , bo tam już, czeka rodzinny wielki stół. Gdy pierwsza gwiazdka zjawi się, może marzenia spełni twe, a pod choinką znajdziesz coś, co znów radości sprawi moc. niezwykły piękny dzień, świat ubrany w śnieżną biel na podwórkach cichnie gwar, śnieg zasypał ślady sań. Naszych bliskich pełen dom, słychać miły w sercu gwar, pierwsza gwiazdka daje znak, że do stołu zasiąść czas. Ref: Gdy pierwsza gwiazdka zjawi się, na widok jej uśmiechasz się, do domu spieszysz , bo tam już, czeka rodzinny wielki stół. Gdy pierwsza gwiazdka zjawi się, może marzenia spełni twe, a pod choinką znajdziesz coś, co znów radości sprawi moc. „Listonosz” 1. Jedzie listonosz na rowerze. Wielką torbę zawsze wiezie. Cóż takiego w środku ma? Nawet się nie śniło wam! Ref. Listy zwykłe, polecone I przesyłek różnych sto, I kartki pocztowe Piękne, kolorowe. O już idzie, dzwoni dzwonkiem Dzyń! Dzyń! Dzyń! Dzyń! Dzyń! Dzyń! 2. Czy świeci słońce, czy deszcz pada On na rower co dzień wsiada I nie ważne - mróz czy grad Rozwieść trzeba tak czy tak Ref. Listy zwykłe, polecone… 3. Ludzie z daleka mu machają Czasem z okien wyglądają. Bo tak bardzo lubią gdy Pan listonosz daje im Ref. Listy zwykłe, polecone… „Mikołaj” 1. Siwa broda i spodnie na szelkach, ciepłe buty i czapka czerwona. Już zaczyna pakować prezenty i za chwilę przyjedzie tu do nas. Ref.: Czy Wy wiecie, czy wiecie, jest jedyny na świecie. To nasz stary znajomy Mikołaj. x2 2. Nie zapomni o mamie i tacie, zawsze miły jest i uśmiechnięty. Wszystkim dzieciom i dużym, i małym zawsze lubi rozdawać prezenty. Ref.: Czy Wy wiecie, czy wiecie, jest jedyny na świecie. To nasz stary znajomy Mikołaj. x2 „Pan Listopad” 1. Pan Listopad gra na basie dylu, dylu, dyl. Na jesiennym graniu zna się trawką dotknął strun. Ref. Wesoło gra muzyka, pada deszcz Świerszcz za kominem cyka tańcz, gdy chcesz. 2. Pan Listopad gra na bębnie bara, bara, bam. Z deszczem puka równo, pięknie koncert daje nam. Ref. Wesoło gra muzyka… 3. Pan Listopad gra na flecie fiju, fiju, fiu. Z liści złotych ma berecik a kubraczek z nut. Ref. Wesoło gra muzyka… „Jeżyk i liście” 1. Szur, szur, szur, liści góra! Szur, szur, szur, coś tam szura… Ref: Tupu-tap! Tupu-tap! Kolorowe liście łap!/2x 2. Czy ty wiesz, co tam siedzi, czarnym oczkiem dzieci śledzi? Ref: Tupu-tap! Tupu-tap! Kolorowe liście łap!/2x 3. Szur, szur, szur, jeżyk mały. Szur, szur, szur, w liściach cały. Ref: Tupu-tap! Tupu-tap! Kolorowe liście łap!/2x „Dary jesieni” 1. Za domem w ogrodzie dojrzały warzywa. Wzięła Zosia koszyk i warzywa zrywa. (x2) ref. Cebulę i pory, kapustę i kalafiory, marchew i selery i pietruszki cztery. 2. Poszła też do sadu, co się złotem mienił, by dary pozbierać od Pani Jesieni. (x2) ref. Tu śliwka, tu gruszka, tam słodkie są jabłuszka, a pod płotem stoi malin pełen słoik. „W przedszkolu” Powiedz Jasiu, powiedz Olu gdzie tak miło, gdzie tak miło jak w przedszkolu. Bo przedszkole uczy bawi nas, bo w przedszkolu miło płynie czas. Pani patrzy na nas z boczku jak stawiamy, jak stawiamy domki z klocków. Bo przedszkole uczy bawi nas, bo w przedszkolu miło płynie czas. "Jestem sobie przedszkolaczek" Jestem sobie przedszkolaczek, Nie grymaszę i nie płaczę, Na bębenku marsza gram, Ram tam tam, ram tam tam. Mamy tu zabawek wiele, Razem bawić się weselej, Bo kolegów dobrych mam, Ram tam tam, ram tam tam. Mamy klocki, kredki, farby, To są nasze wspólne skarby, Bardzo dobrze tutaj nam, Ram tam tam, ram tam tam. Kto jest beksą i mazgajem, Ten się do nas nie nadaje, Niechaj w domu siedzi sam, Ram tam tam, ram tam tam. „Tęcza nad łąką” chmura zakryła słońce lecą na ziemię deszczu kropelki mokną biedronki, mokną zające małym ślimakom mokną muszelki Ref. Tęcza, tęcza jaka ładna błyszczy w górze kolorami weźmy wszyscy się za ręce namalujmy tęczę sami wielkiej chmury wybiegło słońce wpadło na łąkę tyle promieni patrzą biedronki, patrzą zające to kolorami tęcza się mieni Ref. Tęcza, tęcza... "Witaj Wiosenko!" 1. Czym powitać cię Wiosenko, gdy zielona wracasz znów. Chyba tańcem i piosenką, bo to milsze jest od słów . Ref. Hej ha, hej ha i ty, i ja, hej ha, hej ha i ty, i ja. 2. Naradzimy się z ptaszkami, bo z nich każdy śpiewać rad. Zaśpiewają razem z nami, gdy wiosenny zagra wiatr . Ref. Hej ha, hej ha i ty, i ja. ,,Powiedz mi…” Babciu, droga, babciu powiedz mi, czy potrafisz zrobić, to co my? My tupiemy tup, tup, tup, teraz babciu ty to zrób! / bis. Babciu, droga babciu powiedz mi, czy potrafisz zrobić to co my? My klaszczemy raz, dwa, trzy, Teraz babciu, zrób to ty! / bis. Babciu, droga, babciu powiedz mi, czy potrafisz zrobić, to co my? My skaczemy, raz, dwa, trzy. Teraz babciu zrób, to ty. / bis Babciu, droga, babciu powiedz mi, czy potrafisz zrobić, to co my? My całuski damy ci teraz babciu daj nam ty! / bis. "Bal w przedszkolu" 1. Bal w przedszkolu dzisiaj, Wyszły z szafy misie I proszą laleczki Do miłej poleczki. Mała, złota trąbka Wyskoczyła z kątka, Tru, tu, tu- powiada Zatrąbię wam rada. Ref. Hopsa, hopsa, dana, dana, Zabawa udana. Hopsa, hopsa, hola, hola, Poleczka z przedszkola. 2. Wesoły pajacyk, Kiedy to zobaczył, Dzwoneczkami brzęknął I zatańczył pięknie. Piłka w lila kratki Wyskoczyła z siatki, Choć jestem okrągła Tańczyć będę mogła. Ref. Hopsa, hopsa, dana, dana, Zabawa udana. Hopsa, hopsa, hola, hola, Poleczka z przedszkola. Witajcie! Całkiem niedawno poznałam pierwsza powieść tego autora, po której byłam bardzo zadowolona. Na KTK książki udało mi się spotkać z tym autorem, zamienić kilka słów i co tu dużo mówić - pisarz jest bardzo miłym, uprzejmym człowiekiem, a śmiech idzie z nim w parze. Gdy zerknęłam na tył okładki, przeczytałam, że jest to drugi tom, jednak mimo to zabrałam ją ze sobą, bo wiedziałam, że nastanie taki czas, gdy będę potrzebować książki z przytupem, tenże autor mi to zapewni. I jak zwykle się nie myliłam. Alek Rogoziński - z wykształcenia filolog, z zawodu dziennikarz, z pasji kryminalista... to znaczy twórca kryminałów. Od 2007 roku pracuje w magazynie "Party", który kojarzy na pewno większość z Was z reklam telewizyjnych. Do tej pory spod jego pióra wyszły trzy powieści, a czwarta w drodze! Alek Rogoziński - Morderstwo na Korfu #2 Joanna Szmidt, popularno romansopisarka wyjeżdża na upragnione wakacje, gdzie ma za zadanie odpocząć i napisać swoją książkę, by oddać ją na czas wydawnictwu. Liczy na spokój, które de facto nigdy nie ma. I tym razem, nie zazna spokoju, a wdepcze w historię wyciągniętą z kryminału. Wraz z nią w pensjonacie mieszka jedenastu urlopowiczów. Joanna znalazła ciało denata, który okazał się właścicielem pensjonatu. Tylko kto miał powód do zabicia Stefanosa? A jeśli każdy miał powód, a jednak zabiła go jedna osoba? To kim jest zabójca? Tajemnicza okładka, kobieta w czerwonej sukni na tle mrożącego krew w żyłach starego budynku. Już sama pierwsza strona jest owiana tajemnicą, która zaprasza do sięgnięcia po powieść. Podoba mi się bardzo, właśnie przez tę tajemniczość, oraz za to, że tytuł i imię i nazwisko autora jest uwypukloną czcionką napisane. Lubię takie detale. A dodatkowo okładka ma skrzydełka, które chronią powieść przez uszkodzeniami. Na jednym z nich przeczytamy słów kilka o autorze, a na drugim fragment powieści, który zachęca do poznania całej powieści. Brak literówek, odstępy i marginesy są zachowane tak jak powinny. Powieści Pana Alka są naprawdę nader specyficzne. Są to kryminały, z tłem obyczajowym, ale i nie zawsze. Gdy sięgnięcie po powieści tego Pana, zauważycie kilka szczegółów, które się powielają w jego książkach. Przynajmniej ja tak mam, a to już druga pozycja autora i wątpię, by zmienił to, o czym wspomnę. A mianowicie chodzi mi o to, że na samym początku jest spis bohaterów, których spotkamy w powieści. Może Wam się wydawać, że jest ich sporo, że może być namieszane, ale to nie prawda. Jest ich sporo, dzięki temu dają jeszcze więcej opcji podczas śledztwa. Specyficznym również szczegółem jest to, że są to kryminały z humorem. Gdyby mój chłopak mógł się wypowiedzieć na mój temat podczas czytania tej książki, stwierdziłby, że jakaś nienormalna jestem, bo co jakiś czas śmiałam się do książki jak głupi do sera. No cóż, efekty uboczne książek... :D Tę powieść czytało mi się szybko (zdecydowanie ZA SZYBKO), przyjemnie. Czas szybko mi uciekł, tak jak i książka. Już nie mogę się doczekać najnowszej powieści autora, oraz pierwszej części, z powieściopisarką w roli głównej. " - Amatorskie śledztwo, to dopiero musi być ekscytujące - westchnęła Karolina. - Chętnie sama bym się w coś takiego pobawiła. Sherlock Holmes w spódnicy!" Z kolei bohaterowie, których jest sporo, są różni. Ale to dobrze, ponieważ każdy z nich wyróżniał się czymś innym. Główna bohaterka jednak najbardziej z nich wszystkich zyskała moją sympatię, oraz jej menadżerka - Betty. Wydawały mi się takie... najnaturalniejsze z całego grona. Śmiać mi się chciało z przygód Joanny, ale nie będę Wam za wiele zdradzać, bo tak się przecież nie robi. Z kolei największy śmiech był z jednej z bohaterek - Magdy. To była tak komiczna postać, że na samą myśl chce mi się śmiać. Czyli wystarczy, że trzasnę ją w głowę i posypie się tynk, rozumiem... :D Stafenos - jako właściciel pensjonatu "Villa Zeus" wydawał mi się jakiś taki... dziwny? Od razu czuć, że coś przeskrobał, jak TYLE osób ma na niego haka, chce go również zabić. Istna mieszanka wybuchowa, jesteście na nią gotowi? Mam nadzieję! Akcja jak zwykle nie daje spokoju i pędzi jak oszalała. Co chwilę dowiadujemy się nowych rzeczy, które albo dają nam na myślenie, albo wprowadzają w kozi róg. Jednak... Muszę przyznać, że domyśliłam się, kto był zabójcą! Rozkminiłam system i nawet nie wiecie, jak się cieszyłam, gdy doczytałam książkę do ostatniej strony i wiedziałam, kto zabił i to się zgodziło. Nie jest to takie proste do odgadnięcia, a ja już po pierwszej książce, o której możecie na blogu poczytać, a mianowicie "Jak cię zabić, kochanie?" miałam problem. Jednak teraz starałam się myśleć po swojemu, oczywiście akceptowałam to, o czym myśleli bohaterowie. Brałam to pod uwagę. Ale jednak jedna z postaci wydała mi się nader podejrzana. Pan Alek potrafi prowadzić przez labirynty zagadek, wątki owiane tajemnicą. I jak zwykle zastosował to, co w wyżej wymienionym tytule jego powieści. Gdy już byliśmy blisko odkrycia prawdy, ucinał wątek i przeskakiwał na inny. I tak kilkukrotnie! Ależ czytelnik potrafi się nazłościć, ale warto przy tej lekturze, od razu zapewniam. Ja już przywykłam do tego, że autor tak robi, ale jeżeli czytacie pierwszą książkę autora, może Was to nieco irytować. Przeczytałam ją za jednym zamachem, nie robiąc sobie przerwy. Dlatego tak szybko mi się skończyła. Drobna uwaga do samego autora: MUSI PAN PISAĆ DŁUŻSZE KRYMINAŁY! :D No wiem, wiem, że to co dobre, szybko się kończy. :( Na końcu powieści znajdują się obszerne podziękowania, co jest miłe, gdy osoba, która czyta tę książkę, jest w niej wymieniona. Ale to już też należy do specyficznego stylu autora. "-No to zostaje kwestia noża - podsumowała Betty. - Narysuj go przy tych, ltórzy mogli go przemycić z kolacji. Pierwsza Jamróz... To ma być nóż?! Joanna spojrzała na swój rysunek z niekłamaną dumą. - A co? Nie podoba ci się?! - spytała ze zdumieniem. Betty z trudem opanowała się, żeby nie powiedzieć, że narysowany przez Joannę znaczek kojarzy jej się tylko z męskim przyrodzeniem i uniknąć oskarżenia o to, że jest głodną, która ma chleb na myśli. - Nie, nie, cudowny - wycofała się szybko." Jest to kryminał, thriller i komedia! Jak wspominałam powyżej, jest w niej tyle elementów, które sprawiają, że czytelnik śmieje się do książki, a nie trzęsie się z obawy tego, co ma nastąpić. Wręcz przeciwnie: z uśmiechem na twarzy czyta popędzany ciekawością to, co jest dalej. Powieść ma wykorzystany w stu procentach potencjał. Widać, że Pan Alek pisze z lekkością, knuje intrygi z wielką domieszką śmiechu. Przepis na idealną książkę na smutny dzień? Kryminał Pana Alka powinien być lekarstwem idealnym. Który rozpoczyna swoją kurację od pierwszej strony, a kończy na ostatniej. Reasumując, zdecydowanie polecam Morderstwo na Korfu! Napisana lekkim i przyjemnym piórem sprawia, że zapominamy o swoim świecie i wyruszamy do Grecji z romansopisarką! To wraz z nią odkrywamy kolejne fragmenty układanki, stworzone przez Pana Rogozińskiego. Autor sprawia, że od pierwszej strony przepadamy w całej historii. Poczucie humoru, jakie posiada autor jest specyficzne i sam fakt o komizmie w śledztwie jest nieco nietypowe, ale zarazem bardzo intrygujące, co sprawia, że chce się czytać. POLECAM!